Zacznę od tego, że nie czytam kilkudziesięciu książek rocznie. Muszę mieć odpowiedni, spokojniejszy nastrój, kiedy myśli nie pędzą zbyt szybko. Jeśli wybieram tę formę spędzania czasu, to zazwyczaj zagłębiam się w książki polecane przez znajomych. Sprawdzam też, czy w moich *ulubionych wydawnictwach pojawiło się coś nowego, czego opis do mnie przemawia.
Do rzeczy! W moim osobistym rankingu KSIĄŻKI NAJMILSZE 2021 r. zwyciężają (w tle tajemnicza muzyczka z teleturniejów)...
1. WĘDROWNY ZAKŁAD FOTOGRAFICZNY - Agnieszka Pajączkowska
Agnieszka Pajączkowska spakowała aparat i wyruszyła starym samochodem w niezwykłą podróż, po wsiach, które wydawać by się mogło, że już nie istnieją. Ideą Wędrownego Zakładu Fotograficznego były portrety w zamian za historię. Autorka zebrała masę historii i cennych obserwacji - poznajemy specyficzny język, tęsknoty, problemy, radości i przede wszystkim zwykłe życie ludzi z małych miejscowości.
Wędrowny Zakład Fotograficzny wywołał we mnie bardzo ciepłe, nostalgiczne uczucia. Wielokrotnie zatrzymywałam się, aby przetrawić daną historię.
Dorastałam na prawdziwej wsi. Do sklepu sklepu było daleko, ale dwa razy w tygodniu przyjeżdżał auto-sklep. Po mleko szło się do sąsiadki, a jajka, warzywa i mięso były “od siebie”. Obok mojego domu stała kapliczka, stanowiąca punkt centralny wsi. W maju większość kobiet i dzieci, gromadziło się w niej, aby śpiewać “majówki” i rozmawiać. W każdą niedzielę chodziło się do kościoła, który stanowił również element rozrywki dla społeczności gminy - można było wyjść z domu, ładnie się ubrać i obgadać, co kto miał na sobie i ile dał na tacę. Stanowiło to specyficzną formę zabawy.
Czemu o tym piszę? Wędrowny Zakład Fotograficzny to książka w której wieś, z całym jej inwentarzem, jest dosłownie namacalna. Taka, jaką pamiętam z dzieciństwa.
Myślę, że spodoba się tym, którym wieś i nostalgia jest bliska. Uwielbiam i polecam z całego serca!
2. W CIEMNEJ DOLINIE
W książce poznajemy historię rodziny, w której schizofrenia dotyka chłopców, a następnie niszczy życie zarówno ich, jak i całej rodziny. Autor po kolei przedstawia każdego z członków rodziny, jego osobowość i pasje. Robi to na tyle dobrze, że czułam się tak, jakbym należała do rodziny Galvinów. Kolker zabiera nas również na oddział tamtejszej psychiatrii - przerażającej w swych drastycznych metodach leczenia, takich jak kąpiele we wrzątku, rażenie prądem i fatalne leki, ogłupiające chorych.
Jest to historia totalnie wciągająca, ale i przerażająca. W tej rodzinie dzieje się dramat na tylu poziomach, że kilka razy z moich ust padło - “O KU***!”. Źle leczona schizofrenia wywoływała w chłopcach silną agresję w stosunku do rodzeństwa. Chłopcy non stop się bili, a także stosowali przemoc w stosunku do reszty rodzeństwa. W tle przewija nam się obraz wczesnej Ameryki - problemów z narkotykami i sekt. Mam wrażenie, że kwestią czasu jest ekranizacja tej historii.Moim zdaniem świetny reportaż, który zadowoli najbardziej wymagających.
Natalia de Barbaro pracuje z kobietami, które poszukują odpowiedzi na pytania: „Kim tak naprawdę jestem? Czego chcę? O czym marzę? Na co sobie pozwalam?”. Jej książka to rzetelna z punktu widzenia psychologii, ale także poetycka, czasem brutalnie szczera i poruszająca opowieść o kobiecej drodze do poznania samej siebie. Dlaczego kobiety grają role, które wcale im nie odpowiadają? Czemu pracują ponad siły i surowo oceniają się za najmniejsze uchybienia?
Tej książki w zasadzie nie muszę przedstawiać. Było i nadal jest o niej bardzo głośno.
Natalii de Barbaro udało się trafić w nienazwane tęsknoty setki tysięcy kobiet, na chwilę je zatrzymać i skłonić do zaopiekowania się sobą. Treść Czułej Przewodniczki nie jest niczym odkrywczym. Jednak ze mną rezonuje zarówno język, jak i sposób przedstawienia ról, w jakie zazwyczaj wchodzimy jako kobiety.
Myśląc o Potulnej widzę siebie. Mogę się utożsamić i wyczuwam w tej treści dużo szczerości i ciepła, dlatego odkąd przeczytałam to polecam bliskim mi kobietom.
KSIĄŻKA BARDZO MIŁA - Małe końce świata Justyny Mazur
Ja też tak miałam! - ta myśl towarzyszyła mi podczas czytania większości rozdziałów.
W książce znajdziemy 12 kluczowych momentów z życia Justyny - toksyczny do granic związek, śmierć najbliższej osoby, zakończenie najpiękniejszej przyjaźni, niepewność w wierze i inne. To jest książka o zwykłym życiu, z momentami, w których czujemy się niesamowicie wdzięczni i szczęśliwi, a także tymi, kiedy smutek rozrywa nasze serce. Mimo wszystko otula nadzieją, że zawsze wychodzi słońce.
KSIĄŻKA NIEMIŁA - ROZCZAROWANIE ROKU - Wyrosnąć z DDA. Wsparcie dla dorosłych córek alkoholików
Doktor Robert J. Ackerman, współzałożyciel amerykańskiego National Association for Children of Alcoholics, pomaga dorosłym córkom alkoholików zrozumieć siebie i swoje zachowania, zaakceptować skomplikowaną przeszłość i rozpocząć proces zdrowienia.
Moje największe rozczarowanie książek rozwojowych. Kupiłam ją, nabierając się na dobre recenzje i wspaniałe tytuły rozdziałów. I właśnie poza tymi chwytliwymi tytułami, w książce tak naprawdę nie znajdziemy niczego, czego byśmy nie znaleźli w google na pierwszej stronie. Czytając “Wyrosnąć z DDA” nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że treść brzmi jak za długi artykuł pisany pod kątem SEO.
Książka podobno powstała w oparciu o liczne badania, jakie J. Ackerman przeprowadził z pacjentkami. W dużej mierze książka składa się z wypowiedzi dorosłych kobiet, wchodzących w określone schematy DDA. Nie znalazłam w niej wartości, jednak dla osób, które dopiero poznają temat DDA, może być ona przydatna.
Mam nadzieję, że ten post zachęci was do której z pozycji. Jestem bardzo ciekawa najmilszych książek, które wywołały w was silniejsze emocje. Dajcie znać, miłego!